Muzeum Narodowe we Wrocławiu

Lubimy muzea, bez kitu. Dlatego też chętnie wybraliśmy się do tego – Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Już sam budynek muzeum jest ciekawy – obrośnięty bluszczem i takimi tam. Wewnątrz niesamowicie zdobiony. A wystawy pozwoliły nam spędzić tam kilka godzin… … oczywiście, jak zwykle wyprawa do muzeum przypadła na ostatni dzień podróży w związku z czym trochę gonił nas czas. Zwiedzaliśmy zgodnie z kolejnością zwiedzania – począwszy od sztuki śląskiej, przez europejską z okresu XV-XX w, sztukę polską, czy współczesną, aż po niewielką część związaną ze sztuką Wschodu. Cały spacer zajął nam ok. 4 godzin, ale staraliśmy się ograniczyć swoją zdolność do dyskutowania o każdym obrazie czy rzeźbie. Fajną opcją w muzeum jest to, że (przynajmniej w dziale ze sztuką współczesną) można sobie posłuchać opowieści o danym dziele, a niektóre są przystosowane do „oglądania” przez osoby niewidome (moim zdaniem jednak za mało z nich). Ważny tip: Warto zachować swój bilet z Panoramy Racławickiej, gdyż z nim – zwiedzanie muzeum jest za darmo! A dla wielbicieli fotografii – bez lampy można robić dowolnie dużo zdjęć bez dodatkowej opłaty.

Skrzypek.

 

A to – nikt się nie spodziewa – kominek.

 

Kątomierz. Jako „ścisły umysł” nie mogłam nie zrobić temu zdjęcia…

 

Selfie na nartach – Malczewski

 

Obraz przedstawia mężczyznę łapiącego kobietę za pierś. Zadajmy sobie teraz pytanie – co autor chciał nam przekazać?

 

Koteł w sztuce współczesnej.

 

…nigdy nie zrozumiem sztuki współczesnej.
Ta instalacja to na pewno wyraz emancypacji kobiet zabieganych pędem współczesnego społeczeństwa…

Powiązane wpisy

Wrocławskie krasnale – na tropie

Sky Tower

Wrocławski przewodnik miejski

Ta witryna używa ciasteczek. Pozostając na stronie zgadzasz się na ich użycie. Polityka prywatności