Motocyklowa podróż przez państwa Grupy Wyszehradzkiej
Liptowski Mikułasz
W Litpowskim Mikułaszu spędziliśmy 2 dni. Miasteczko jest niewielkie, jednak okolica, w jakiej się znajduje, sprawia, że jest to naprawdę piękne miejsce! Z jednej strony Tatry Wysokie i fantastyczne drogi do jazdy motocyklem, z drugiej – jezioro i kemping.
W Liptowskim Mikułaszu odwiedziliśmy ZOO Kontakt a także przejechaliśmy się podziwiać fantastyczne widoki Doliny Demianowskiej (wkrótce).
Tatry to nie lada gratka dla motocyklistów, gdyż drogi, którymi się poruszaliśmy były kręte, wiodły przez góry i zapewniały zastrzyk adrenaliny!
Więcej o Liptowskim Mikułaszu
Ostrawa
To czeskie miasto przywitało nas mało przyjemnie – autostrady w remoncie, przez co ciężko było zjechać w odpowiednim miejscu i łatwo było nadrobić niechcący trochę kilometrów!
W Ostrawie zwiedziliśmy słynny kompleks Witkowice, gdzie mieliśmy możliwość wyszaleć się fotograficznie!
Więcej o Ostrawie
Bratysława
Spośród wszystkich odwiedzonych miejsc, to Bratysława wydaje się być najbardziej zurbanizowanym, pełnym życia miejscem. Tłumy ludzi – zarówno tych wybierających się do pracy, jak i tych odwiedzających miasto w celach turystycznych.
Tu odwiedziliśmy Stare Miasto i łapaliśmy wszystkie bratysławskie, staromiejskie figury.
Niedaleko stolicy Słowacji znajdują się ruiny zamku – Hard Devin (wkrótce). Ze wzgórza rozciąga się niesamowity widok na Dunaj, a przy zwiedzaniu towarzyszą nam zwierzęta.
Więcej o Bratysławie
Jezioro Balaton
Nasza motocyklowa podróż zakończyła się nad Balatonem. To tutaj zażywaliśmy kąpieli w jeziorze termalnym (wkrótce), czy leniwie podziwaliśmy zachód słońca na półwyspie Tihany.
Więcej o Balatonie i okolicach
Wyprawa motocyklowa w liczbach
Czas wyprawy
Całą trasę z Warszawy, przez Słowację,
Czechy, nad Balaton i ponownie do Warszawy pokonaliśmy w 8 dni
Droga
Przejechaliśmy prawie 2.500 km, z czego ostatniego dnia pokonaliśmy najdłuższy odcinek jadąc non-stop przez 800 km! A tankowaliśmy kilkadziesiąt razy!
Zdjęcia i filmy
W czasie wyjazdu wykonaliśmy ponad 1500 zdjęć i nakręciliśmy trochę filmów – głównie tych z drogiByło to dla nas niełatwe wyzwanie – pierwszy raz wyjechaliśmy motocyklami tak daleko. Oczywiście, zapakowaliśmy za dużo sprzętu, a o najważniejszym (strojach kąpielowych) nie pomyśleliśmy 😉
Motocyklem przez Państwa Grupy Wyszehradzkiej
Świetna przygoda, fajne relacja i fajne maszyny. Będziemy tu zaglądać!