Darmowy Londyn#1: Muzeum Historii Naturalnej

Wspominałam już kiedyś o liście darmowych atrakcji, które oferuje turystom Londyn. A oto pierwsza pozycja z tej listy – National History Museum (lub po polsku: Muzeum Historii Naturalnej), chyba jedno z bardziej obleganych miejsc, w jakich kiedykolwiek przyszło mi się znaleźć!

Darmowe, no tak – ale każdy prawdziwy Polak od razu pomyśli sobie, że skoro darmowe – to znaczy, że jest jakiś haczyk. No jasne, są dokładnie dwa – pierwszy (chyba oczywisty) dotyczy tego, że niektóre wystawy są dodatkowo płatne. I tak mnie ominęła wystawa o mamutach i milionie lat historii. Ale zdecydowanie bardziej doskwierającym haczykiem jest tłum ludzi, który odwiedza to miejsce! Podobno jest to kilka milionów ludzi rocznie, co daje naprawdę sporą liczbę na dzień.

To widać jeszcze przed wejściem, całe szczęście.

Tym razem udało się bez godzinnej kolejki (choć po drodze mijaliśmy znaki z informacją, że przed nami jeszcze 15 minut czekania…).

Powitalny dizonaur na tle tłumów

 

Co zobaczymy w Muzeum Historii Naturalnej w Londynie?

Zaraz po wejściu do środka muzeum, wita nas ogromny dinozaur. Wygląda spokojnie jak na stwora tych gabarytów, trochę jakby zastały mu się kości od stania w bezruchu. 😉

Muzeum podzielone jest na kilka części – zieloną, czerwoną, niebieską itd. Każda  z nich dotyczy innych tematów. W zielonej spotkamy stworzenia morskie, ale także informacje o ekosystemie i ekologii, a stamtąd płynnie przejdziemy do części czerwonej z wystawami poświęconymi ziemi i zjawiskom z nią związanych.

Trochę prehistorycznych stworzeń w głównej nawie…

Strefa zielona

Wejście do czerwonej strefy przez jądro ziemi

W naszym odczuciu muzeum można porównać do naszego warszawskiego Centrum Nauki Kopernik ze względu na ilość interaktywnych stanowisk, przy których można było posłuchać, poczytać, czy przeprowadzić eksperyment. Jednocześnie treści zawarte we wszystkich informatorach są dosyć pobieżne, mogą być fantastyczne dla dzieci, dla nas jednak okazały się być zbyt płytkie i mało merytoryczne. Podobne odczucia miałam właśnie w CNK.

Eksperymenty!

Było też sporo o rodzeniu dzieci.. i rozwoju człowieka..

Minusem jest wspomniany już tłum ludzi, którzy poruszają się po muzeum, co uniemożliwia powolne zwiedzanie i zgłębianie tego, co można zobaczyć na wystawach.

Najatrakcyjniejszą z widzianych części (a trzeba przyznać, że zwiedzaliśmy głównie jedno piętro i to przez 3 godziny!) okazały się być dinozaury – wiszące szkielety, prezentacja pokazująca proces rekonstrukcji gada od momentu znalezienia szczątków aż po pełną rekonstrukcję kształtów mięśni, czy wykonanie makiety. Świetny jest też ruchomy T-Rex, który ryczy prosto na nas i którego można oglądać z bezpiecznej odległości w jednej z sal muzeum.

Diżonaury!

T-Rex na double deckerze. So awesome!

Zdecydowanie polecam wybrać się tam chociaż raz, żeby przynajmniej zobaczyć o co w tym muzeum chodzi. Warto poświęcić na to co najmniej 3 godziny, ale nie ma co przesadzać, gdyż cała podróż może okazać się być męcząca. Na zakończenie można skosztować lodów czy mrożonego jogurtu (no chyba, że akurat go nie ma), które sprzedawane są tuż obok muzeum.

Pozdrawiamy z krzywego zwierciadła!

Muzeum otwarte jest codziennie, od godziny 10:00 do 17:50. Ostatni odwiedzający wpuszczani są o 17:30. Więcej o muzeum można dowiedzieć się z ich oficjalnej strony nhm.ac.uk

Powiązane wpisy

National Railway a PKP – czy daleko nam do Brytyjczyków?

Victoria & Albert Museum

Portobello Road Market

2 komentarze

Ala 25 sierpnia 2014 - 08:57
Kobieta rodząca dziecko taka zrelaksowana #dzieńjakcodzień
Dodaj komentarz

Ta witryna używa ciasteczek. Pozostając na stronie zgadzasz się na ich użycie. Polityka prywatności