Tanie wakacje? Jak zaplanować je z głową

Tanie wakacje to ostatnio bardzo popularne hasło – lansowane zarówno przez blogerów jak i biura podróży, a mimo to wciąż jest to temat otwarty, więc i ja dorzucę swoją cegiełkę 😉

Zauważmy, że o naszych wakacyjnych wyborach z reguły decyduje kilka czynników:

  1. Cena – każdy chciałby, żeby było jak najtaniej i jak najwięcej pieniędzy można było przeznaczyć na głupoty, albo dorzucić sobie do konta oszczędnościowego
  2. Termin – nie zawsze mamy wolne całe 2 miesiące. Często wyjazd wiąże się z koniecznością wzięcia urlopu, uzgodnienia terminu ze współpracownikami (w końcu ktoś musi nas zastąpić na ten czas, nie?), pogody, preferencji dotyczących sezonu (czy wysoki, czy niski, czy wtedy, gdy wszyscy, czy może trochę później?)
  3. Miejsce – chcemy pojechać w miejsce, które w jakiś sposób nas interesuje, czy to ze względu na liczne zabytki architektoniczne, siatkę kontaktów (ludzie, z którymi trzeba się spotkać), atrakcje turystyczne zapewniane przez miejscowych animatorów, plaże do wylegiwania i pakiety All Inclusive w hotelach

To są takie 3 podstawowe zmienne, którym chcielibyśmy nadać wartość planując wakacyjne eskapady. Niestety, często ustalenie z góry limitów na wszystkie 3 może sprawić, że niemożliwe będzie zaplanowanie czegokolwiek…

Dlaczego?

Załóżmy, że nasz budżet wynosi 1 000 złotych (na osobę), chcemy pojechać na tydzień w pierwszej połowie lipca i chcemy dotrzeć wtedy do Paryża z zakwaterowaniem względnie niedaleko od centrum miasta, w czystym, zadbanym hotelu bądź hostelu. Plan wydaje się być niemalże niemożliwy i wymusza na nas pewne kompromisy. Możemy wtedy stopniowo zwiększać budżet, jeśli nas na to stać; zmienić termin wyjazdu, jeśli zobowiązania służbowe nam na to pozwolą i spróbować sił w sezonie niskim; możemy poszukać zakwaterowania gdzieś dalej, pod Paryżem uwzględniając wtedy dłuższy czas dojazdu do centrum itd.

Przyjmijmy zatem, że z 3 punktów możemy ustalić co najwyżej 2. A jeden z nich zawsze będzie płynny…

Jak zacząć planować nasze tanie wakacje?

Lecąc do Brukseli wykupiłam członkostwo w Wizz Discount Club (opłacało się, członkostwo kosztowało mnie 139 złotych, a dzięki niemu miałam o 92 złote tańsze bilety i w sumie o 46 złotych tańszy bagaż rejestrowany, co dało łącznie.. 138 złotych zniżki! Wydałam więc praktycznie tyle samo, ile i tak miałam wydać, a kolejne loty na liniach WizzAira mogę mieć taniej przez najbliższy rok). To w naturalny sposób wymusiło na mnie szukanie lotów na ich stronie.

Wiedziałam też w jakim terminie chcę lecieć. Pozostawało tylko ustalić miejsce.

Kluczowa jest dla mnie również cena. Dlatego też wzięłam się za planowanie wcześniej niż na tydzień przed wyjazdem, choć uważam, że miesięczne wyprzedzenie, to i tak za mało i pewnie więcej uszczknąć można było rezerwując bilety nawet i 2 miesiące wcześniej!

Zaczęłam więc od szukania najtańszych połączeń WizzAira w określonym terminie (początek lipca). Większość popularnych, wakacyjnych kierunków była droższa. Bilety kosztowały po kilkaset złotych za lot w jedną stronę.

Najtaniej wypadała Skandynawia (ze zniżką – koszt około 50 złotych za lot w jedną stronę). Niedrogi był również Budapeszt, Mediolan, czy Paryż.

I to właśnie na Paryżu stanęło.

Tylko, że lot to nie wszystko…

O czym bardzo szybko przekonałam się robiąc przegląd noclegów na popularnych wyszukiwarkach pokroju booking.com czy trivago.pl. Wszędzie hotele kosztowały minimum 200 złotych za noc, a do tego były one mocno oddalone od centrum. Ceny hoteli bliżej centrum rosły niesamowicie z każdym kilometrem różnicy!

Na stronach oferujących hostele nie było lżej.

Pokoje prywatne (z łazienką prywatną lub dzieloną) kosztowały 120 złotych za noc. Mocno mnie to ucieszyło, bo to naprawdę mocny spadek ceny!

Radość nie trwała jednak długo… Okazało się, że jest to cena za noc za osobę, nie za pokój.

A może wynajęcie mieszkania od tambylca wyjdzie taniej?

Serwisy z ofertami localsów przebijają się w ofertach. Tu taniej, tam drożej. Tu kuchnia taka, tam śniadanie we wspólnej jadalni, tu znowu wielka kanapa a gdzieś indziej królewskie łoże. Nic tylko wybierać i przebierać!

Ceny jednak nie były już tak atrakcyjne. Wynajęcie mieszkania na krótki okres może być dobrym rozwiązaniem dla grupy znajomych, ale nie dla dwójki. Dla nas koszt takiego mieszkania czy pokoju to ciągle kwota powyżej 200 złotych za noc.

Mocno zrezygnowani chcieliśmy już odłożyć planowanie na bliżej nieokreslone potem.

Tutaj znowu będzie kryptoreklama WizzAira (szkoda, że nie ma za to jakichś dodatkowych zniżek na usługi tej firmy…?). Uruchomili jakiś czas temu możliwość wykupienia lotu razem z rezerwacją hotelu. Po kilku kliknięciach ich wyszukiwarka pokazała fantastyczny wynik! Lot w poniedziałek, powrót w niedzielę (bez ceny bagaży) – zupełnie tak jak chciałam – i do tego nocleg w hotelu oddalonego, co prawda, trochę od centrum, jednak zachowującego jakiś gwiazdkowy standard – za niecałe 1 500 złotych (zauważmy, że płacąc 200 złotych za 6 nocy, mamy już 1 200 złotych, do tego jeszcze loty, bagaże itd., więc tutaj cena jest naprawdę atrakcyjna).

Powoli wyrabiam się już w cięciu kosztów podróżowania i od razu sprawdziłam, czy moja zniżka daje jeszcze dodatkowy upust. Nie daje. Szkoda…

Ostatnią rzeczą, którą zrobiłam, było znalezienie informacji o samym hotelu, opinii klientów oraz… jego oferty na innych portalach rezerwacyjnych. Okazało się, że popularny booking.com nie pokazał tej oferty w swoich wynikach wyszukiwania! A sam hotel na ich serwisie kosztował około 150 złotych za noc!

Po przeliczeniu wszystkich kosztów okazało się, że kupienie hotelu za pośrednictwem booking.com i biletów z klubowym rabatem razem z bagażem rejestrowanym wychodzi w podobnej cenie, co propozycja WizzTours.

Wnioski i spostrzeżenia:

  1. Serwisy rezerwacyjne nie muszą prezentować nam wszystkich wyników zgodnych z naszymi preferencjami. Pokazują te, które są najbardziej atrakcyjne i jednocześnie najbardziej opłacalne dla twórców serwisu.
  2. Należy zwracać uwagę, czy cena noclegu podana jest za pokój, czy za osobę, bo może się szybko okazać, że koszt pobytu wzrośnie dwu- lub trzykrotnie.
  3. Nie zapominajmy o walucie – porównujmy ceny w jednej walucie. Ja polecam złotówki, bo w złotówkach zarabiam i interesuje mnie oszacowanie całkowitego kosztu jaki poniosę. Ważne, żebyśmy byli świadomi w jakiej walucie prezentowana jest oferta (100 złotych != 100 euro, niestety…)
  4. Warto inwestować w pakiety zniżkowe, członkostwo w klubach – zwłaszcza wtedy, kiedy niesiemy się z zamiarem korzystania z usług danej firmy więcej niż raz w ciągu roku. W WizzAirze jest to Wizz Discount Club, ale nasz rodzimy LOT też może poszczycić się ciekawym programem lojalnościowym – Miles & more.
  5. Zniżkę można uzyskać dokonując rezerwacji w całych pakietach – lot + hotel, lot + wynajęcie samochodu, hotel + restauracja itd. Warto też przejrzeć oferty na serwisach oferujących zakupy grupowe, takie jak Groupon. Znajdziemy tam liczne oferty związane z podróżowaniem – czy to zniżkę na wycieczkę z biurem podróży, czy też (względnie) tani pobyt w hotelu z milionem gwiazdek w centrum miasta… Na pewno warto tam zajrzeć, zwłaszcza, gdy nie mamy sprecyzowanych preferencji dotyczących miejsca.
  6. Bilety lotnicze kupimy taniej rezygnując z opcji przekładania lotu. To samo tyczy się rezygnacji z rezerwacji miejsca w hotelu – inaczej musimy dopłacić kilkaset złotych. Planujmy zatem z głową i z pewnością, że chcemy udać się w danym kierunku. Zmieniając koncepcję, możemy ponieść spore konsekwencje finansowe… Jeśli jednak wiemy, że nasze pomysły są słomiane i szybko możemy wymyślić coś nowego – dopłaćmy te złocisze przy rezerwacji ubezpieczając się w ten sposób na tę okoliczność.
  7. Warto zacząć planowanie wcześniej. Z wielu względów – mamy czas na znalezienie satysfakcjonującej oferty (bez zaciskającego się sznurka na szyi, bo przecież urlop się zbliża, bilety kupione, a spać nie ma gdzie!). Ponadto, im wcześniej, tym (być może, choć nie ma na to reguły) łatwiej będzie nam załapać się na rozsądne ceny i wczesne promocje. Później, kiedy hotele będą oblegane a wszyscy na ostatnią chwilę będą rezerwować pokoje czy transport, ceny wzrosną do niebotycznych kwot!
  8. Szukając zniżek warto przeliczyć sobie wszystkie dodatkowe koszty. Hotel na obrzeżach miasta będzie tańszy, jednak żeby dojechać do centrum będziemy potrzebować biletu komunikacji miejskiej, który (tak jak np. było w Londynie) może okazać się być drogi. Czy wtedy ta oszczędność naprawdę pozwoli nam odłożyć na bok trochę pieniędzy?
  9. Warto mieć na uwadze, kiedy chcemy podróżować. Sezon (zwłaszcza wysoki, na początku wakacji) ma to do siebie, że wszystko jest droższe. W moim wypadku cena samego lotu była bardzo niska – za lot do Paryża zapłaciłam 39 złotych! Jednak opłata za bagaż rejestrowany, ze względu na to, że to wysoki sezon, wzrosła ponad dwukrotnie względem ceny, którą płaciłam lecąc do Brukseli (wtedy kosztował 63 złote, po zniżce – 40).
  10. Jaki bagaż? Niektóre linie lotnicze w ramach różnych klas biletu oferują przewóz bagażu podręcznego, rejestrowanego lub obu. LOT w prawie wszystkich klasach (poza Economy Simple, bo tam są jakieś dodatkowe warunki) w cenie biletu ma bagaż podręczny (plus damską torebkę!) i bagaż rejestrowany do 23 kilogramów. W przypadku WizzAira, darmowa (wliczona w cenę biletu) jest tylko ta damska torebka… Co więcej, wykupienie dużego bagażu podręcznego odbiera nam możliwość zabrania na pokład torebki (czyli np. torby na laptopa, aparatu w pokrowcu, teczki służbowej itd.). Bagaż rejestrowany też jest dodatkowo płatny, ale można zabrać ze sobą do 32 kilogramów tobołków! Podróżując WizzAirem w kilka osób, bardziej może się nam opłacać zabrać ze sobą mały bagaż podręczny i wykupić wspólnie jeden duży bagaż rejestrowany (w końcu jadąc na tydzień nikt z nas nie potrzebuje 32 kilogramów ciuchów!), niż kupować oddzielnie duże bagaże podręczne (dodatkowo, do bagażu podręcznego nie możemy spakować dużej butelki szamponu do włosów, co dla kobiet może być pewną niedogodnością…)

Powiązane wpisy

Jak zaplanować podróż do USA: dokumenty, bilety i transport

Swiss Travel Pass, czyli pociągiem przez Szwajcarię!

Jak wybrać kobiecy strój motocyklowy?

4 komentarze

Bezpieczne wakacje, czyli podróżniczy przegląd prasy 1 lipca 2015 - 12:41
[…] W razie wątpliwości – zawsze możemy sami zorganizować swoje wakacje! O tym jak się do tego zabrać pisałam tu. […]
Tomek 11 lipca 2015 - 18:08
Brawo. Gratulacje dla autora
Koszty wyjazdu do Paryża » Cieplik podróżuje 19 lipca 2015 - 01:04
[…] droższych rzeczy wpisaną w koszty naszego wyjazdu był, oczywiście, samolot. Co prawda pisałam tu, w jaki sposób można ogarnąć tani bilet – nam udało się naprawdę niedrogo! – […]
Jak zebrać pieniądze na wyjazd? » Cieplik podróżuje 4 stycznia 2016 - 10:01
[…] Jakub Porada w swoim poradniku. O szukaniu tanich ofert pisałam też ja, na swoim blogu, w tym wpisie, chociażby. Pisze o tym też masa innych blogerów. Jeśli serio chcesz podróżować – nie […]
Dodaj komentarz

Ta witryna używa ciasteczek. Pozostając na stronie zgadzasz się na ich użycie. Polityka prywatności