Spis treści
Moje poprzednie ciuchy motocyklowe, kupione w pierwszym roku po zdaniu prawa jazdy są już trochę wysłużone. Z tego też względu, zdecydowałam się zakupić nowe, lepiej dopasowane do mojej obecnej sylwetki, ubrania tutaj, w Stanach Zjednoczonych, niż przewozić ciężkie ciuchy z Polski. W Warszawie byłam już całkiem obeznana w sklepach ze sprzętem motocyklowym, tutaj musiałam zacząć poszukiwania od nowa. I jak się okazało – wcale nie tak łatwo było mi znaleźć dobrze dopasowane ubrania motocyklowe. W tym tekście piszę o tym, jak wybrać kobiecy strój motocyklowy – na co warto zwrócić uwagę przy wyborze materiałów i fasonów, oraz jakie mogą być potencjalne problemy (związane z kobiecą sylwetką, oczywiście).
Tekst oparty jest przede wszystkim o moje prywatne doświadczenia, zarówno w kwestii samego poszukiwania strojów w sklepach, jak i związane z samymi ciuchami. Być może w Twojej sytuacji będzie trochę inaczej – potraktuj więc ten tekst jako listę wskazówek, a niekoniecznie kroki, których należy bezwzględnie przestrzegać.
Ach i pamiętaj, że szukanie czegoś “w Twoim stylu” to nie obciach. 😉 Ciuchy muszą być wygodne, bezpieczne i widoczne, ale też musisz się sobie w nich podobać. W końcu spędzisz w siodle trochę czasu, nie? 😉
Szukając stroju motocyklowego, musisz przynajmniej częściowo określić styl jazdy. Inne rzeczy są ważne w jeździe po torze, inne sprawdzą się w błocie i lasach, a jeszcze co innego w czasie długiego road tripu. Ja jestem z tych, którzy raczej nie jeżdżą po lasach (byłoby to krzywdzące dla mojego motocykla…), a na torze zjawiam się okazjonalnie, głównie w ramach ćwiczeń techniki jazdy. Stąd też wybierając strój motocyklowy, szukam czegoś, co świetnie nada się w długiej trasie i jest w miarę uniwersalne.
Niestety, tak jak ze wszystkim – co jest do wszystkiego, to jest do niczego, dlatego też nie mam złudzeń, że znajdę strój, który będzie dawał ten sam komfort wczesną zimą, co gorącym latem; w czasie jazdy po krzakach, na torze motocyklowym i w trasie. 😉
Niezależnie od stylu jazdy – Twój strój powinien być bezpieczny. Ale co się za tym kryje?
Widoczność – większość kurtek i kombinezonów ma odpowiednie wstawki, które odbijają światło. Dzięki temu, jadąc wieczorem lub późną nocą dajesz szansę innym uczestnikom ruchu zauważenia Cię. Wstawki powinny znajdować się przynajmniej w kurtce (rzadziej w spodniach) i być widoczne zarówno z tyłu, jak i z przodu.
Protektory – chwilę zajęło mi przyzwyczajenie się do mojej pierwszej kurtki motocyklowej. Protektory w kurtce znajdują się w ramionach, łokciach i na plecach. Konieczne jest, żeby kurtka była dobrze dopasowana do ciała, bo tylko w ten sposób protektory mają szansę znaleźć się w pożądanej pozycji i w razie wypadku – pozostać na miejscu (a co za tym idzie – chronić Twoje ciało!). Protektor na plecach dodawany za darmo do kurtek motocyklowych z reguły jest zwykłą cienką pianką – warto więc zastanowić się nad dokupieniem odpowiednio wzmocnionego protektora na plecy, który jest kompatybilny z kurtką (lub w wypadku bardziej hardcorowych jeźdźców zainwestować w tzw. ‘żółwika’ na plecy).
Podobne reguły dotyczą spodni – protektory w spodniach znajdują się na kolanach i biodrach, często również z tyłu, chroniąc jednocześnie kość ogonową. Spodnie, tak jak i kurtka, powinny być dopasowane do sylwetki i wzrostu motocyklistki.
Strój motocyklowy ma chronić Twoją skórę nie tylko w czasie wypadku. Źle dobrany strój (np. zbyt krótkie rękawy kurtki) może powodować spory dyskomfort podczas jazdy, a także być źródłem późniejszych dolegliwości. A przecież jazda motocyklem ma być przede wszystkim przyjemnością, nie? Dla mnie ogromnym utrapieniem w czasie długiej jazdy motocyklem było zawsze to, że chłodny wiatr podwiewał mi kark. Chłodne powietrze wpadało pod kurtkę, powodując dyskomfort termiczny, a ja automatycznie przykurczałam ramiona. Dłuższa jazda w takiej pozycji okazywała się niewygodna i bardziej męcząca. Dlatego też warto zwrócić uwagę na tego typu szczegóły i pamiętać o dopełnieniu stroju takimi rzeczami jak chusta/szalik, które okryją nam szyję itd.
Zwróć też uwagę na dobrą wentylację Twojego stroju. Większość kurtek i spodni wyposażona jest w specjalne otwory, które pozwalają na dopływ powietrza – zwróć uwagę na to, gdzie i ile takich otworów wentylacyjnych jest w mierzonym stroju. Najważniejsze, żeby takie otwory znalazły się pod pachami w kurtce, w okolicach klatki piersiowej i na plecach, a także przynajmniej po jednym w każdej nogawce spodni.
Kobieca sylwetka różni się od męskiej. Kobiety z reguły mają nieco węższe ramiona, większe wcięcie w talii i szersze biodra. Dodatkowo biust (o który koniecznie trzeba dbać, również w podróży!) przysparza kolejnych komplikacji w wyborze kurtki.
Wybierając moje nowe ubrania, chciałam sprawdzić, czy skórzana kurtka okaże się czymś dla mnie. Ciuchy ze skóry są uważane za bezpieczniejsze. Rządzą się, jednak trochę innymi prawami niż tekstylia. Skóra początkowo będzie ciasna i niezbyt wygodna. I tego właśnie oczekujemy, ponieważ po czasie taka kurtka “rozejdzie się” i lepiej dopasuje do właścicielki. Niestety, mierzonym przeze mnie egzemplarzom brakuje możliwości dopasowania do sylwetki. W większości modeli nie mogłam oddychać, gdyż kompletnie spłaszczały biust, jednocześnie pozostawiając dużo przestrzeni w okolicy brzucha i talii i zupełnie odstając na dole. Dość powiedzieć, że było to co najmniej niekomfortowe.
Ponieważ od kurtki oczekuję, żeby była wygodna, dało się w niej oddychać, a także można było swobodnie dopasować ją do kobiecej sylwetki, zdecydowałam się na tekstylia. W tej opcji dodatkowo zyskuję membranę przeciwdeszczową i warstwę ocieplającą, co czyni strój bardziej uniwersalnym. Zarówno moja pierwsza, jak i obecna kurtka, sięga mi do połowy bioder, osłaniając nerki, ma 2 dodatkowe wypinane warstwy, oraz elastyczne paski pozwalające dopasować ją w talii i na biodrach.
W moim wypadku problematyczne są z reguły ręce – rękawy często okazują się zbyt krótkie. Warto więc dobierając kurtkę zwrócić uwagę na ułożenie rękawów, kiedy ręce są w lekko zgiętej pozycji (tak, jak w czasie jazdy motocyklem).
Kiedy już jest kurtka – można iść dalej!
Wśród ubrań motocyklowych dla kobiet wybór jest zdecydowanie mniejszy niż w wypadku tych dla mężczyzn. Nie wszystkie marki mają w ofercie nogawki w wersji **long****. Jeśli więc masz długie nogi, dobór odpowiedniej długości może się okazać wyzwaniem. W wypadku tekstyliów zawsze możesz spróbować spodnie z męskiej numeracji – różnica w fasonie jest niewielka, a jest szansa, że nogawka będzie dobrze leżeć 🙂
Spodnie motocyklowe (niezależnie od tego, czy będą to tekstylia, czy jeansy) mają wszyty suwak z tyłu pozwalający na dopięcie spodni do kurtki motocyklowej. Jest to szczególnie przydatne, jeśli kurtka nie jest szczególnie długa i może podjeżdżać do góry w czasie jazdy. Dzięki suwakowi nerki są dobrze osłonięte. Są co najmniej dwa rodzaje zapięć – suwak krótki i taki, wzdłuż całego pasa. Osobiście nie mam preferencji, który z nich lepiej jest używać. Niektóre spodnie (jeansy motocyklowe) wyposażone są tylko w ten krótki, podczas gdy w większości tekstyliów znajdziesz oba rodzaje. Suwak krótki jest łatwiejszy w zapinaniu 🙂
Z reguły staram się dobrać spodnie z tej samej serii, co kurtka, dzięki czemu wszelkie suwaki i wpięcia dobrze ze sobą współgrają. Co więcej, spodnie dobrane z tej samej serii, co moje kurtki, również oferują membranę przeciwdeszczową i warstwę ocieplającą, które można wypiąć lub przypiąć w razie potrzeby.
Jeansy motocyklowe wzbudzają mniejsze zainteresowanie i mogą nawet sprawiać wrażenie “cywilnych”.
Kurtki i spodnie to tylko niektóre z dostępnych opcji. Opcją, którą przez lata wykorzystywałam w ciepłe lato były ochraniacze na nogi od Dainese. Firma ta w ofercie miała również tzw. “zbroję” damską (z możliwością wyboru rozmiaru miseczki!), jednak jak dotąd nigdy nie udało mi się takiej upolować w żadnym sklepie – produkt ten jest chyba zbyt pożądany na rynku 😉
Dobrze dobrany strój motocyklowy to podstawa – Twój komfort i bezpieczeństwo na drodze. Musisz czuć się w nim dobrze i swobodnie, jednocześnie mając pewność, że “w razie w” Twoje ciało jest dobrze chronione. Wybór stroju dla kobiet może wydawać się bolesnym procesem – ze względu na mniejszy wybór ubrań – nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło i na pewno znajdziesz coś dla siebie i w Twoim “stylu” 🙂
Może pochwalisz się zdjęciem w komentarzu?
6 komentarzy