Motocyklem do Twierdzy Modlin

Słoneczny, choć nie znowu tak upalny dzień sprzyjał spontanicznej wyprawie motocyklowej w kierunku Twierdzy Modlin tuż po zajęciach na wydziale. Aby trasa nie była zbyt trywialna i nudna – zdecydowaliśmy się jechać trochę okrężną, ale ciekawszą drogą. W okolicach twierdzy zjawiliśmy się dopiero przed 16:00.

Pierwszym miejscem, na które natrafiliśmy, był cmentarz wojenny założony w 1915 roku. Pochowano na nim (i zidentyfikowano) 243 osoby.

Niedaleko, podążając za znakami, a następnie zjeżdżając do końca ul. Bema znajduje się budynek koszar wojskowych. Podążając za danymi z wikipedii (a przecież to w dzisiejszych czasach najbardziej wiarygodne źródło informacji!) – jest to najdłuższy w Europie budynek, liczący 2250 metrów długości!

 

Faktycznie, sprawia wrażenie naprawdę długiego budynku.  Nie jest on jednak szczególnie zadbany (przerażające dźwięki spadających odłamków szkła z okien są dosyć częstą dodatkową atrakcją…).

Na przeciwko koszar znajdują się (dla mnie mało zachęcające) bunkry. Możliwe jest wejście zarówno do środka, jak i na górę, na sztuczne wzgórze maskujące budynki.

Jak widać – one też nie sprawią wrażenia szczególnie zadbanych obiektów. Z tego, co udało nam się dowiedzieć od przypadkowo spotkanych panów – cały kompleks jest teraz poddany renowacji (nowy właściciel podjął kroki w celu przywrócenia twierdzy chociaż odrobiny świetności). Od początku maja co łykend będzie można zwiedzać teren z przewodnikiem o parzystych godzinach.

Na pewno było na co popatrzeć, ale zdecydowanie obuwie motocyklowe nie sprzyja długim wspinaczkom po bunkrach i opuszczonych budynkach.

Zadowoleni zaczęliśmy wracać, przekraczając tym razem nie tylko Narew, ale również Wisłę. Skierowaliśmy się w stronę miejscowości Czosnów, skąd następnie dojechaliśmy do Palmir, rozpoczynając tym samym podróż przez Kampinos.

Przyznam szczerze, że droga przez Kampinos była dla mnie zaskoczeniem – z wyjątkiem odcinka kocich łbów trasa była naprawdę przyjemna – zarówno pod względem fantastycznych widoków, jak i jakości samej jezdni.

Po drodze warto wpaść do Muzeum, w którym poruszone są sprawy masowych mordów w Palmirach mających miejsce  w czasie II wojny światowej. Co ciekawe, wstęp jest zupełnie darmowy!

A oto cała trasa, licząca łącznie ponad 100km:

Pokaż Wycieczka #1 na większej mapie

Ta witryna używa ciasteczek. Pozostając na stronie zgadzasz się na ich użycie. Polityka prywatności