PODKAST #01: Film, przez który zorganizowała swój pierwszy wyjazd do USA, 20 lat temu!

przez Cieplik
The Wave. ©AmerykaDlaPodróżnika
Podkast Cieplik podróżuje - podróże, emigracja, Stany Zjednoczone
Podróże, emigracja, Stany Zjednoczone
PODKAST #01: Film, przez który zorganizowała swój pierwszy wyjazd do USA, 20 lat temu!
Loading
/

Ten wpis otwiera serię wywiadów, które zamierzam przeprowadzić w ciągu tego roku z podróżnikami, blogerami, ekspatami – chcę przybliżyć trochę perspektywę osób, które zdecydowały się wyemigrować z kraju, a także opowiedzieć o podróżach innych. Skupimy się na podróżach przez Stany Zjednoczone, wyjazdach work&travel do USA, emigracji (również w inne miejsca świata!) i jak to wszystko ogarnąć samemu.
Zdecydowałam się również spróbować czegoś nowego – i wywiady będę nagrywać i udostępniać w formie podkastu! Co prawda jakoś pierwszego nagrania i montażu pozostawia jeszcze wiele do życzenia, ale hej! Zrobione jest lepsze od doskonałego, a ja obiecuję się podciągnąć w tej kwestii z każdym kolejnym odcinkiem. Dla tych, którzy preferują czytanie – wciąż pojawią się posty, choć nie będą to dokładne transkrypcje nagrań, a raczej zredagowany tekst. Polecam jednak posłuchać, gdyż nagranie pełne jest ciekawych anegdot i opowieści! Na końcu znajdziesz też listę wspomnianych w podkaście miejsc, filmów itd. To tyle słowem wstępu! 🙂

Kim jest Dorota Sulima i co takiego widzi w Stanach Zjednoczonych, że jeździ tu od 20 lat?

Pierwszą bohaterką serii wywiadów jest Dorota Sulima, autorka bloga podróżniczego Ameryka dla podróżnika, z zawodu nauczycielka, która od 20 lat wraz z rodziną podróżuje po Stanach Zjednoczonych. W USA pojawia się w zasadzie co roku, czasem nawet kilkakrotnie. Postanowiłam więc dowiedzieć się, jak to się zaczęło i co takiego przyciąga Dorotę do tego kraju od tak dawna.

Mój tata kupił kiedyś w ośrodku kultury czechosłowackiej płytę “Melodie z westernów”. I te melodie wszystkie były piękne, ale jedna szczególnie mi się spodobała – napisana przez Ennio Morricone – z filmu “Once upon a time in the West”. W tym filmie Monument Valley jest w roli głównej, choć wtedy oczywiście nie wiedziałam, że to Monument Valley… I od tego się zaczęło moje marzenie – żeby tam kiedyś pojechać!


Swoją pierwszą podróż do USA Dorota odbyła jeszcze w latach 90 i w zasadzie od połowy lat 90. jeździ tam regularnie. Pierwsze, co przychodzi mi do głowy, to że na pewno Dorota i jej rodzina wzbudzają podejrzenie na granicy. Nie omieszkałam więc spytać, czy nikt się ich nie czepia na lotnisku.

Nigdy nam się nie zdarzyło. Pierwsze kontrole imigracyjne to było sporo odpytywania – łącznie z tym, kim jesteśmy z zawodu. Później były coraz krótsze te pytania, w stylu co zamierzamy robić w Stanach. A muszę też powiedzieć, że teraz we wrześniu jak byliśmy, to nie zadano nam ani jednego pytania! Pan się tylko na nas dziwnie popatrzył, wbił nam pieczątki i tyle. Także ewoluuje to w dobrym kierunku.

Jak zaplanować częste podróże do USA i połączyć je z pracą na etacie i szkołą dzieci?D

Mamy dzieci w wieku szkolnym, więc musimy się wpasować w wakacje, ewentualnie ferie zimowe. W zasadzie jeździmy na 3 tygodnie, z kawałkiem, czasami 4. Mój ostatni wyjazd był we wrześniu, ale to był wyjazd z moimi rodzicami, kiedy zrobiliśmy z moim bratem naszym rodzicom podróż życia i zabraliśmy ich w najpiękniejsze(naszym zdaniem) miejsca w Ameryce. 

Warto zaznaczyć, że Dorota również chętnie planuje urlop w takim terminie ze względu na swój zawód. Nie jest to jednak jedyny czas, kiedy wyjeżdża, bo jak sama mówi, czasem stara się połączyć dni wolne i wygospodarować w ten sposób dodatkowy czas. W tym roku planuje krótszy wyjazd (bez dzieci!) na przełomie kwietnia i maja, wykorzystując weekend majowy.
Rozmawiamy również o tym, jak przygotować się do takich podróży. Dorota zaczyna planowanie wyjazdu na rok wcześniej

Żeśmy doświadczyli czegoś takiego, kiedy chcieliśmy jechać do Yosemite, że wszystkie noclegi wyszły. I wtedy stwierdziliśmy, że jeśli się rezerwacja hotelu otwiera na rok wcześniej, to po tygodniu nie ma już miejsc. Czyli rok wcześniej trzeba mieć gotowy plan! I w zasadzie tak postępujemy. Na rok wcześniej mamy już gotowy plan. Jak już można rezerwować hotele, to rezerwujemy hotele, tudzież campingi. Też trzeba się jeszcze wystarać o różne pozwolenia.

W pierwszych latach swoich podróży do USA musieli jednak kombinować, gdyż wtedy jeszcze nie było internetu i prostych systemów rezerwacji online. Trzeba było wysyłać fax, a następnie czek, by dokonać rezerwacji noclegu. I w ten właśnie sposób Dorota organizowała swoje wyjazdy w latach 90. 

Oczywiście, mieliśmy różne wpadki. Np. patrzę, mówię“no ciekawe jaka pogoda w San Francisco?”. Najbliższe miasto – Los Angeles. W Los Angeles było 30 stopni, no to w San Francisco też pewnie 30 stopni. I pierwsze co po wylądowaniu – poszliśmy do sklepu kupić sobie bluzy.

Niezależnie od tego, ile pracy wchodzi w planowanie, to jednak zawsze warto zostawić sobie możliwość zmiany. Dorota mówi o tym, że nie wszystko da się przewidzieć, a ona lubi też się czasem zgubić – przygoda jest więc wliczona w plany. 

Gdzie szukać inspiracji planując wyjazd do USA?

Rozmowa z Dorotą otworzyła mi oczy na zupełnie inne od mojego podejście do planowania swojego wyjazdu – poza sposobami oczywistymi, takimi jak blogi czy przewodniki, warto więc sprawdzić też poniższe metody.

Google Earth

Aplikacja, w której w zasadzie można “spacerować” po danej okolicy i ją odkrywać przeglądając też fotografie innych użytkowników. Dzięki temu można znaleźć fantastyczne miejsca, które często nie są opisane w żadnych przewodnikach – przepiękne łuki skalne, trasy i szlaki w parkach, jaskinie, przepiękne kolorowe skały itd. Przy okazji może to rozbudzić jakiś wewnętrzny instynkt detektywistyczny, gdyż niestety nie zawsze zdjęcia umieszczone są w sposób dokładny i czasem trzeba troszkę poszukać, zanim “odkryje się” faktyczną lokalizację.
Dorota podkreśla, że obecnie zasoby Google Earth uległy zmianie (po zerwaniu współpracy z inną platformą), więc sama na razie zarzuciła takie wirtualne spacery. Z każdym dniem zdjęć jednak przybywa – warto więc rzucić okiem i samemu ocenić!

Fotografie artystyczne / Instagram i inne serwisy ze zdjęciami

Często właśnie to zdjęcia profesjonalistów stanowią inspirację przy planowaniu. Nie zawsze jednak wiadomo, gdzie zdjęcie zostało wykonane, a autorzy niechętnie podają lokalizacje – i tu znowu trzeba troszkę pogłówkować 🙂 Nagroda – jaką jest odwiedzenie niespotykanego miejsca i te piękne widoki – jest zdecydowanie warta takiej pracy!

Kiedyś szukaliśmy intensywnie resztek scenografii z filmu“Once upon a time in the West”, gdzie rozgrywa się kulminacyjna scena. I udało się znaleźć – bo znalazłam pośrodku pustyni takie dwa betonowe ślady. I okazało się, że to były wybetonowane prowadnice do kamery. No i udało się dojechać, bo potem to już to miejsce było nawet widać z daleka!

Jak zorganizować wyjazd do USA i nie zbankrutować?D

Jakbyśmy nie liczyli, to zawsze nam wyjazd do USA wychodzi taniej niż np. wakacje nad Polskim morzem[…] Pewną stałą to jest właśnie bilet lotniczy i wynajem samochodu. Bo tam na miejscu ten urlop można spędzić naprawdę za grosze!

Metody Doroty na tanie wakacje w USA:

  1. Noclegi warto organizować na darmowych campingach. Co prawda, często nie ma tam pryszniców (a czasem nawet i toalety), ale dzięki temu sam nocleg nic nie kosztuje!
  2. Gotowanie samemu – zwłaszcza, jeśli nocuje się na campingu.
  3. Korzystanie z promocji w restauracjach, np. “jedz ile chcesz” czy obiadów rodzinnych, w których dzieci jedzą za darmo!
  4. Zbieranie mil – wbrew pozorom w Polsce funkcjonuje bardzo dużo programów lojalnościowych, które oferują zbieranie mil lub punktów, które można potem na mile wymienić. Warto sprawdzić oferty operatorów sieci komórkowych, sieci handlowe, sieci hoteli, karty kredytowe itd. Dorota co roku wymienia swoje mile na 2-3 bilety (ale czasem udaje się nawet złapać wszystkie 4, dla całej rodziny!).
  5. Rezerwacja auta najwcześniej jak się da – dzięki czemu można potem monitorować ceny i jeśli uda się złapać coś tańszego – zmienić rezerwację i tym samym oszczędzić.
  6. Zorganizowanie wyjazdu zimą – ceny hoteli w USA w okresie zimowym są często kilkakrotnie niższe niż w wakacje!
  7. Planowanie z wyprzedzeniem – dzięki czemu można upolować bilety lotnicze w lepszej cenie (a także ma się większy wybór wśród darmowych biletów w programie milowym). Dorota podpowiada, że bilety lotnicze na lato najlepiej kupić w lutym!

Co to znaczy, że dane miejsce jest reglamentowane?

Niektóre miejsca (najpiękniejsze!) w Stanach Zjednoczonych mają limity wstępu. Aby dostać się do takiego miejsca, potrzebny jest specjalny bilet, który otrzymać można w loterii.
Dorota: Będziemy się teraz starali o możliwość zobaczenia jezior w Waszyngtonie. Są one tak reglamentowane, że wydawanych jest tylko 5 takich pozwoleń [dziennie], podczas gdy na the Wave jest ich całe 20!
Loterie odbywają się przez internet i trzeba się na nie odpowiednio wcześniej zapisać i pilnować terminów. Dla tych, którzy nie są w czepku urodzeni i nie powiedzie im się w loterii, jest jeszcze furtka – trzeba pojawić się na miejscu (im wcześniej w ciągu dnia, tym lepiej) i jest szansa, że tam uda się wylosować jeden z ostatnich permitów. Dorocie z rodziną udało się wylosować taki bilet już kilka razy (kilka razy również się nie udało, ale nie warto tracić nadziei!).

Wybrane rzeczy wymienione w podkaście i inne przydatne linki:

Zachęcam do odwiedzenia bloga podróżniczego Doroty www.szlakiusa.pl oraz jej fapejdża Ameryka dla podróżnika, gdzie znajdziesz naprawdę świetne i szczegółowe opisy szlaków i plany zwiedzania! Wszystkie zdjęcia w tym wpisie pochodzą ze strony Doroty.

2 komentarze

Jolanta 30 stycznia 2019 - 23:38

Świetny wywiad. Pięknie opowiedziana historia podróży po Ameryce. Brawo Dorota

Odpowiedz
Cieplik 13 lutego 2019 - 07:27

Dzięki! Cieszę się, że się podoba! 🙂

Odpowiedz

Zostaw komentarz

Ta witryna używa ciasteczek. Pozostając na stronie zgadzasz się na ich użycie. OK! Polityka prywatności

Cieplik podróżuje

Po Bostonie

Przewodnik po Bostonie autorstwa Agaty Cieplik