0 komentarz 1,8K views

Pieszo do irańskich nomadów [RECENZJA]

Łukasz Supergan znany jest z długodystansowych podróży. Nie tak dawno zabierał się za samotny trawers Islandii, a jeszcze rok temu opowiadał na spotkaniu podróżników zorganizowanym przez National Geographic Traveler o swoim arkuszu kalkulacyjnym, w którym przelicza wagę potencjalnego bagażu. Do Iranu wybrał się w 2014 roku, a niedawno (w 2016) wydał książkę, w której opisuje swoje przeżycia z samotnej wyprawy przez góry Zagros Pieszo do irańskich nomadów”.


Przypomniałem sobie słynne słowa Sherlocka Holmesa: Gdy odrzucisz to, co niemożliwe, wszystko pozostałe, choćby najbardziej nieprawdopodobne, musi być prawdą” 
  • Łukasz Supergan, Pieszo do irańskich nomadów”

O czym nie jest Pieszo do irańskich nomadów”?

Jeśli szukasz książki-poradnika, opowiadającej krok po kroku jak się spakować, co zabrać i ile wyjazd będzie Cię kosztować to nie jest to książka dla Ciebie. Nie znajdziesz w niej też miłości, ani nawet zbyt wielu opisów odwiedzanych miejsc. Autor nie bywał w muzeach, czy atrakcjach turystycznych. Przez całą książkę… opowiada o tym, jak szedł…

…i to jest właśnie najciekawsze!

Rzadko mamy możliwość wejścia w cudzą głowę, odkrycia myśli towarzyszącej danej osobie, czy emocji. Łukasz odkrywa to wszystko przed czytelnikiem. Opisuje swoje przeżycia w sposób niesamowicie otwarty. Czytając książkę dowiesz się o jego relacjach z kobietami, o strachu, który towarzyszył mu w różnych momentach podróży, a także poznasz przemyślenia autora dotyczące sensu tej samotnej wędrówki.

Zdjęcia, bo tekst to nie wszystko

Dopóki nie otworzyłam książki, nie wiedziałam, że Łukasz Supergan przed swoim wyjazdem zorganizował zbiórkę pieniężną, dzięki której sfinansował zakup części sprzętu. W tym aparatu fotograficznego. W trakcie swojej podróży, Łukasz znalazł się w niesamowitych miejscach tych, z pozoru, niedostępnych. Poznał ludzi, których w czasie typowej podróży raczej ciężko spotkać. A on z nimi jadł, pił, popalał i rozmawiał o życiu w Iranie. Mimo tego, że rzadko wszyscy zainteresowani mówili wspólnym językiem. Dlatego też czytając Pieszo do irańskich nomadów” nie tylko poznajemy historię nietypowej wędrówki, ale mamy okazję chociaż przez chwilę poczuć się jak autor, popatrzeć na nasycone niebo i górski krajobraz, przyjrzeć się owcom na pastwisku, czy strojom, jakie noszą mieszkańcy Zagrosu.

”Księżyce będą ci przyjaciółmi, słońce wrogiem” przypomniały mi się słowa Diuny” Franka Herberta. W świetle księżyca okolica nabierała nierzeczywistego, zimnego blasku, który odbijał się od skał lekką poświatą. Na bezchmurnym niebie  świeciły najjaśniejsze gwiazdy[…] 
Łukasz Supergan, Pieszo do irańskich nomadów”

Trochę historii, trochę kultury

Chyba najlepszym elementem książki są liczne anegdoty, których bohaterowie opowiadają o swoim kraju. Ich zestawienie ze sobą w jednej książce sprawia, że zastanawiałam się kilka razy jak to możliwe, że mieszkańcy tego samego regionu mają tak różne pojęcie o kulturze, historii, czy sytuacji ich własnego kraju, a także tej pożądanej zagranicy”.
Dodatkowo, Supergan przemyca w książce wiele informacji historycznych związanych chociażby ze zmianami kobiecego stroju, czy sytuacji politycznej Iranu.

Nie wszystko jest idealne

Nie byłabym sobą, gdybym tylko książkę chwaliła. Przez cały czas zastanawiałam się, czemu ten marsz ma służyć? Początkowo autor zapewniał, że wolny marsz daje możliwość zwolnienia, przez co podróż wydłuża się, a sam wędrownik ma czas wtopić się w tłum, poznać lepiej kulturę i otoczenie. Jednak im dłużej czytałam książkę, tym bardziej miałam poczucie, że autor maszeruje w pośpiechu. W czasie swojej wędrówki napotkał wiele ograniczeń czasowych wiza, która pozwala być w kraju 30 dni i można ją przedłużać maksymalnie do 90 dni; zapasy jedzenia, których zawsze zabierał za mało; czy woda. Jednak mimo wszystko czuję ogromny niedosyt szkoda, że nie udało mu się pokonać tych ograniczeń i faktycznie spędzić więcej czasu wśród ludzi, bo to ich historie przyciągały moją uwagę najbardziej.

Werdykt

Polecam. I kropka. A jak skończysz czytać to daj, proszę, znać, co sądzisz o zakończeniu winking face 
A stronę Łukasza znajdziesz tutaj.
Hej, jestem Cieplik i uwielbiam podróżować!

Hej, jestem Cieplik i uwielbiam podróżować!

Od 2016 roku mieszkam w Stanach Zjednoczonych (początkowo w Nowym Jorku, obecnie w Kalifornii), odwiedziłam i opisałam już 19 krajów i 25 stany w USA. Pasjonuję się motocyklami, a w wolnych chwilach pracuję jako programistka :) Na blogu piszę o moich podróżach życiu na emigracji. Dzielę się swoimi spostrzeżeniami, planami podróży i informacjami praktycznymi.

Wpadaj częściej - razem zaplanujemy Twoją kolejną podróż! Poznajmy się lepiej!

Pozwól, że...
Silvercar: Podaj kod zniżkowy TPAUYISL przy rejestracji!
#programistka
#podróżniczka
#emigrantka

Ta witryna używa ciasteczek. Pozostając na stronie zgadzasz się na ich użycie. OK! Polityka prywatności

Cieplik podróżuje

Po Bostonie

Przewodnik po Bostonie autorstwa Agaty Cieplik