Wiele rzeczy wydarzyło się 13 maja. Jest to data pamiętnego zamachu na Papieża Jana Pawła II, w tym dniu również mój rocznik w podstawówce miał swoją pierwszą komunię, zniesiono niewolnictwo w Brazylii i urodziła się Hanna Lis. A 13 maja 1864 roku powstał Cmentarz Narodowy w Arlington, w czasie trwania wojny secesyjnej.
W skrócie o cmentarzu
W Arlington pochowano wszystkich weteranów z każdej wojny, w której brali udział żołnierze Stanów Zjednoczonych. I widać to już od samego wejścia na teren nekropolii – jest to ogromny teren, jeździ tu nawet autobus! Od czasów rewolucji, aż po dziś dzień chowani są tu polegli w związku z pełnieniem służby wojskowej. W wyjątkowych sytuacjach, wyprawiano też pogrzeby cywilom, którzy polegli pełniąc obowiązki, bądź jakkolwiek związani byli z wojskiem.
Pochowani w Arlington
Miejscem, do którego wszyscy od razu się udają, jest grób Johna F. Kennediego. Znajduje się on na wzgórzu – zadbano o to, by były prezydent miał piękny widok… Wzgórze to jest poświęcone też innym osobom z rodziny Kennediego, znajduje się tu także grób jego brata oraz żony.
Ważnym miejscem jest także Grób Nieznanego Żołnierza, przed którym stoją wartownicy. O każdej pełnej godzinie następuje uroczysta zmiana warty, którą można obserwować (choć wymagane jest zachowanie ciszy oraz pada prośba o powstanie). W jednym momencie wartę pełni jeden żołnierz.
Niegdyś, na tym cmentarzu znajdował się grób Ignacego Paderewskiego. Jest tu też grób innego Polaka – Włodzimierza Krzyżanowskiego, który brał udział w powstaniu wielkopolskim, a w Stanach Zjednoczonych – w wielu bitwach w czasie wojny secesyjnej.
Informacje praktyczne
Do samego cmentarza można dojechać metrem linii BLUE.
Wstęp jest darmowy, jednak trzeba przejść przez kontrolę bezpieczeństwa (strażnicy przeglądają zawartość toreb i plecaków).